Jak co roku z Jędrkiem odwiedzamy Jarmark we Wrocławiu. Co prawda nie jest to samo co Drezno, czy Salzburg - ale mimo wszystko ma swój klimat. Da się odczuć magię zbliżających się świąt.
W tym roku podróż pociągiem do Wrocławia (oczywiście frajda dla Jędrka), przechadzka po Wrocławskim Rynku i podróż powrotna niestety busem do Świdnicy.
Krótka fotorelacja niżej....
przerwa na grzane winko - Jędrek wykorzystuje moment i oczywiście prosi o telefon :( :(
....uzależnienie Jędrkowe jest silniejsze :) ale z nim walczymy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz