Człowiek czasami musi odpocząć i zregenerować siły - a jakoby z postępem ciąży ich coraz bardziej brak - wybieramy szlaki na nieco płaskich terenach.
Jedziemy do Radzynia - wybieramy Apartamenty Yacht - ulokowane tuż pod lasem - więc cisza i spokój gwarantowana. Dodatkowo - tuż obok znajdują się szlaki piesze i ścieżki edukacyjne.
chwila zamysłu :)
Relaks w hamaku - chłopaki spokojne - a to bardzo rzadki widok :)
zabawy w piasku
Zdobywamy Wieżę Joannę :)
tuż obok jest siłownia zewnętrzna - Jędrek koniecznie musi sobie poćwiczyć!
tablice edukacyjne dla dzieci
Pływamy po jeziorze
Idziemy na leśną wyprawę :) na której gubimy się w lesie (jak się okazuje - idziemy szlakiem, który został usunięty i w pewnym momencie ginie w lesie), a Jędrek ma okazję pierwszy raz przejechać się stopem - niech żyje przygoda! :) Grzybów brak - ale jest super!
Dzięki GPS wychodzimy z lasu i lądujemy w Kuźnicy ;)
Miły Pan z Nowej Soli zawozi nas do Sławy :) drobne zakupy - i idziemy pieszo do naszego ośrodka :)
idziemy oczywiście szlakiem - infrastruktura pozostawia wiele do życzenia (szlaki obdrapane, czasem giną gdzieś, by potem pojawić się na nowo!).
na naszej trasie znajduje się plac zabaw - mimo bolących nóg i chwilowego buntu - czas na zabawę zawsze się znajdzie!
pod wieczór - organizujemy tacie urodzinową zabawę w podchody :)
na koniec - upajamy się zachodem słońca :)
warto przeczytać!
Ciekawe pomysły na rodzinne wypady za miasto - czyli jak spędzić wspólnie i ciekawie czas bez komputera :)
sobota, 30 czerwca 2018
piątek, 29 czerwca 2018
Szlakiem wrocławskich krasnali - część I
....bo wizyta u lekarza nie zawsze musi kojarzyć się źle - a dlaczego?
1. bo jedziemy pociągiem?
2. bo jemy śniadanie z widokiem na tramwaje i pociągi?
3. bo idziemy szlakiem wrocławskich krasnali?
Właśnie dlatego!
Nasze pierwsze kroki szlakiem wrocławskich krasnali, przyznam szczerze, były dość chaotyczne. Bez mapy i na pamięć - kojarząc gdzie mogą się znajdować te małe istotki,
Dopiero dzięki błogosławieństwu IT, dowiadujemy się, że istnieje coś takiego jak mapa (i to nie jedna) z zaznaczonymi wszystkimi ( o ile to możliwe) krasnalami. Wybieramy opcję 100 w okolicach Wrocławskiego Rynku. Zadanie nie jest łatwe, bo mapa choć przyjazna dzieciom, i tak nie zawiera wszystkich skrzatów :).
Nasza trasa przebiega głównie w pobliżu Rynku, UW, PKP - robimy sobie pętelkę i wracamy do domu :)
Krótka relacja - jak zawsze niżej.
Tutaj Jędrek rozwalił sobie głowę o ostrą krawędź tablicy (?) ogłoszeń / repertuaru/.
1. bo jedziemy pociągiem?
2. bo jemy śniadanie z widokiem na tramwaje i pociągi?
3. bo idziemy szlakiem wrocławskich krasnali?
Właśnie dlatego!
Nasze pierwsze kroki szlakiem wrocławskich krasnali, przyznam szczerze, były dość chaotyczne. Bez mapy i na pamięć - kojarząc gdzie mogą się znajdować te małe istotki,
Dopiero dzięki błogosławieństwu IT, dowiadujemy się, że istnieje coś takiego jak mapa (i to nie jedna) z zaznaczonymi wszystkimi ( o ile to możliwe) krasnalami. Wybieramy opcję 100 w okolicach Wrocławskiego Rynku. Zadanie nie jest łatwe, bo mapa choć przyjazna dzieciom, i tak nie zawiera wszystkich skrzatów :).
Nasza trasa przebiega głównie w pobliżu Rynku, UW, PKP - robimy sobie pętelkę i wracamy do domu :)
Krótka relacja - jak zawsze niżej.
Tutaj Jędrek rozwalił sobie głowę o ostrą krawędź tablicy (?) ogłoszeń / repertuaru/.
Subskrybuj:
Posty (Atom)