sobota, 31 grudnia 2016

Mumlavský vodopád

Ostatnia wycieczka w 2016r. - Jedziemy do Harrachova z nadzieją na fajne widoczki i na....zupinkę czosnkową :)

Widoczki są super - idziemy trasą krótka, acz malownicza - od przystanku autobusowego do Mumlavsky Vodopad. W obie strony to ok. 6 km.

Uczestnicy wyprawy: Mama, Tato, Jędrek.

Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route?q=3899n,1215n

Fotorelacja:






















piątek, 30 grudnia 2016

Wyprawa na Kamieńczyk

Wyprawa nr 3 - to wędrówka na Wodospad Kamieńczyka - pielgrzymkowa mekka leniuszków, którzy nie lubią się nachodzić po górach.

Trafiamy na piątek, pełni obaw, że będzie chmara ludzi - > jednak godziny poranne (ok. 9 rano) nie sprzyjają olbrzymiemu zainteresowaniu przez "pielgrzymów".

Uczestnicy - tradycyjnie - Mama, Tato i Jędruś.

Trasę rozpoczynamy od naszej ul. Kasprowicza i w dużym uproszczeniu wygląda tak:

https://mapa-turystyczna.pl/route?q=1391n,1390n,1396n,1334n,1351n

Idziemy ścieżką pod reglami (kolor fioletowy) do żółtego, potem kawałek żółtym i znów na ścieżkę pod reglami,  aż dochodzimy do czarnego. Z czarnego na czerwony i do Wodospadu :)

Fotorelacja:




















czwartek, 29 grudnia 2016

Szklarska Poręba - Schronisko Pod Łabskim Szczytem

Zimowa wyprawa nr 2 - to Schronisko Pod Łabskim Szczytem. Uczestnicy - bez zmian: Mama, Tato oraz Jędrek.

Tradycyjnie wyruszamy spod naszego domu na ul. Kasprowicza, przedostajemy się pędem na żółty szlak prowadzący do Schroniska Pod Łabskim Szczytem. Trasa jest piękna, śnieżna - a miejscami bardzo trudna i oblodzona. 

Po drodze mamy chwile słabości (Jędrkowa twarz okryła się łzami), warunki dość ciężkie - bo zimno i ślisko. Mimo wielu przeciwności - dajemy radę! :) 

Trasa - mniej więcej jak tu: https://mapa-turystyczna.pl/route?q=1352n,1391n - ok. 5 km w jedną stronę.

Fotorelacja:














środa, 28 grudnia 2016

Szklarska Poręba - Wodospad Szklarki + Schronisko Kochanówka

Nasze zimowe wędrowanie rozpoczynamy od trasy prowadzącej nad Wodospad Szklarki.

Lokalizację do wypraw mamy idealną - ulica Kasprowicza - Szklarska Poręba Górna - tuż przy Trasie Sztaudyngera. Trasa przeurocza, zwłaszcza zimową porą - duża ilość śniegu umożliwia nam superową jazdę na sankach....ale tylko do polowy niebieskiego szlaku - potem sanki idą w odstawkę, Nie, nie przez kamordole - ale przez brak śniegu w niższych rejonach Szklarskiej,

Tato dzielnie dźwiga je na plecach - a ludzie spotkani na szlaku dziwują się skąd pomysł na sanki (ale to Ci, którzy wszędzie przemieszczają się autem i nie wiedzą, że u góry panuje prawdziwa zima).

Robimy ogromne kółko dookoła Szklarskiej - wychodzi ok. 6 km. Zabawa jest pyszna - tym bardziej, ze to pierwsze sanki Jędrka w tym roku :).













piątek, 23 września 2016

Budapeszt

Czas na dalszy etap podróży - tym razem Budapeszt :) Tak bardzo wyczekiwany przeze mnie odcinek naszej trasy :)

Wiedziałam, że jest pięknie - ale nie sądziłam, że aż tak! Miasto urzeka! Urzekają też ludzie, ale i JEDZENIE! Coś wspaniałego. Ludzie są przesympatyczni - mają coś w sobie takiego epickiego, taką płynącą od siebie dobroć. Miałam się okazję o tym przekonać na własnej skórze, bo prawie uszłam z życiem - a okazano mi niesamowitą pomoc.

Chyba na zawsze pozostanę fanką Madziarów :D i na pewno jeszcze wrócę do Budapesztu.

Wracając do sedna -> przez booking com udaje nam się wynając piękne mieszkanie w centrum Budapesztu za psie pieniądze. W koszt wynajmu wliczony jest parking (proponuje zawsze to sprawdzać, zwłaszcza gdy bierze się pod uwagę spanie w centrum).

Dosłownie wszędzie mamy blisko (ale to jest dość mocna przenośnia :)), zwiedzamy piękną starówkę Budapesztu. A że tego wszystkiego jest taki ogrom - bierzemy kupujemy bilety na HOP ON HOP OFF bus, Rewelacyjna sprawa - bez tego nie udałoby się zwiedzić nawet 1/3!

Jazda polega na tym, ze wsiadasz na jednym przystanku, wysiadasz na innym, masz czas na zwiedzanie i wsiadasz z powrotem do następnego autobusu tej samej firmy.

Ja osobiście jestem zachwycona przede wszystkim Parlamentem oraz Górą Gellerta.